Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Wisła Kraków 0-2. Mistrzowie Polski przegrali przed własną publicznością [ZDJĘCIA]

red.
Legia Warszawa - Wisła Kraków 0-2. Legioniści nie dali rady rywalom [ZDJĘCIA]
Legia Warszawa - Wisła Kraków 0-2. Legioniści nie dali rady rywalom [ZDJĘCIA] Adam Guz / Polska Press Grupa
Legia Warszawa - Wisła Kraków 0-2. W piłce, zwłaszcza polskiej, Dawidowi zdarza się pokonać Goliata. Tym razem w rolę pogromcy mierzącej w tytuł i Ligę Mistrzów Legii wcielił się Carlitos, który strzelił Wojskowym gola i zanotował asystę przy drugiej bramce. Gospodarze nie zrobili jednak zbyt wiele by pokonać bijącą się o awans do czołowej ósemki ligi Wisłę. Wobec wygranych Jagiellonii i Lecha legioniści tracą do lidera trzy punkty, a ich przewaga nad Kolejorzem stopniała do dwóch.

Romeo Jozak pozostawił na ławce rezerwowych zmagających się ostatnio z drobnymi kontuzjami Michała Kucharczyka, Chrisa Philippsa i Jarosława Niezgodę, a także będącego w przeciętnej formie Artura Jędrzejczyka. Poza meczową osiemnastką znalazł się z kolei Kasper Hamalainen, który opuścił kilka ostatnich treningów z powodu choroby.

Początek spotkania należał do Legii, która starała się konstruować akcje w atakach pozycyjnych.

Gospodarze mieli jednak sporo strat w środku pola, na które czyhali rywale. Po jednej z takich akcji w pole karne wpadł Tibor Halilović. Wydawało się, że William Remy zatrzymał go przepisowo, jednak po wykorzystaniu systemu VAR Bartosz Frankowski podyktował „jedenastkę”. Na gola zamienił ją Carlitos. Chwilę później zrobiło się 0:2. Hiszpański napastnik po rzucie rożnym miękko dośrodkował piłkę wzdłuż linii, a do pustej bramki wbił ją jego rodak, Fran Velez.

W końcówce pierwszej połowy legioniści rzucili się do odrabiania strat. Dwa razy reklamowali rzut karny – bez reakcji arbitra. Blisko szczęścia był też Sebastian Szymański, ale jego strzał zablokowali obrońcy Wisły. Po przerwie siłę ataku gospodarzy wzmocnił Kucharczyk, który zmienił Krzysztofa Mączyńskiego. Gra Legii nadal się jednak nie kleiła. Atakom brakowało szybkości, podaniom celności, a strzałom precyzji. Carlitos nie grał może w Arsenalu i Szachtarze, a w niedzielę nakrywał doświadczonego Eduardo czapką.

Z poukładanej, wydawało się, w ostatnich meczach gry Legii nie zostało wiele. W drugiej połowie Jozak zmienił ustawienie na znane z rundy jesiennej 4-2-3-1, ale piłkarze i tak atakowali głównie korzystając z maksymy Piotra Świerczewskiego. Czyli „Gramy na chaos, to już trzeba walić!”. Ładowanie piłki w pole karne nie przyniosło jednak żadnego skutku wobec mądrze broniącej się drużynie gości. Ze zwycięstwa cieszyli się krakowiacy.

Strata punktów jest tym bardziej bolesna, że zwycięstwa odnieśli bezpośredni rywale Legii w walce o mistrzostwo. Nie obyło się jednak bez nerwów. Lech już w pierwszej połowie spotkania z Lechią stracił trzech zawodników (Mario Šitum, Jasmin Burić i Mihai Rădut) z powodu kontuzji. Drużynie Nenada Bjelicy nie przeszkodziło to w rozbiciu tonących w głębinach tabeli lechistów 3:0. Mimo zmiany trenera na Piotra Stokowca gdańszczanie przedłużyli imponującą w naszej lidze serię 10. meczów bez zwycięstwa. Ich największą nadzieją na utrzymanie wydają się... Bruk-Bet i Sandecja, które punktują jeszcze rzadziej.

Sporo nerwów w sobotę stracili kibice Jagi. Ich drużyna po 94. minutach przegrywała u siebie z Arką 1:2. Piorunująca końcówka i bramki Łukasza Burligi oraz Jakuba Wójcickiego wystarczyły jednak do zdobycia trzech punktów. – Wygraliśmy w dramatycznych okolicznościach. Takie zwycięstwo smakowało nawet lepiej niż te w meczach z czołówką tabeli – cieszył się szkoleniowiec Jagiellonii Ireneusz Mamrot.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto