Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownia kapeluszy Cieszkowski. Tu powstają nakrycia głowy od 154 lat [ZDJĘCIA, WIDEO]

baw
Pracownia kapeluszy Cieszkowski. Tu powstają nakrycia głowy od ponad 150 lat
Pracownia kapeluszy Cieszkowski. Tu powstają nakrycia głowy od ponad 150 lat Łukasz Kowalski
Charakterystyczne logo z dwoma pieskami, które bawią się kapeluszem i napisem Cieszkowski towarzyszy warszawiakom od drugiej połowy XIX wieku. Ta rodzinna firma z tradycjami pierwszy swój zakład miała przy ul. Chmielnej. Teraz ręcznie robione nakrycia głowy marki Cieszkowski możecie kupić w pracowni na ul. Targowej.

Targowa 18. To tu mieści się pracownia kapeluszy i czapek Cieszkowski. Za niepozornymi drzwiami mieści się najstarszy zakład kapeluszniczy w Warszawie. Na parterze na półkach znajdziecie najróżniejsze kapelusze i czapki od klasycznych męskich modeli kapeluszy typu trilby czy fedora wykonanych z filcu przez Sherlocki po PeakyBlinders. Na półkach znajduje się również wiele kolorowych nakryć głowy dla pań. Za kotarą jest przejście, które prowadzi wąskimi wschodami do mieszczącej się na piętrze pracowni.

Pierwsza pracownia Cieszkowski powstała na ul. Chmielnej. Pradziadek pani Alicji po powrocie z Wiednia, gdzie uczył się na kapelusznika u najlepszych specjalistów w Europie otworzył niewielki zakład rzemieślniczy. Od tamtego czasu, czyli od 1864 roku rodzina Cieszkowski zajmuje się wytwarzaniem kapeluszy i stylowych czapek. Przez prawie 140 lat zajmowała się produkcją jedynie męskich nakryć głowy. Dopiero Alicja Cieszkowska, która przejęła zakład od swojego ojca zdecydowała się na wprowadzenie damskich nakryć głowy.

- Damskie nakrycia głowy cieszą się teraz większym powodzeniem. Zaczęło się niewinnie od czerwonej czapeczki, którą wystawiłam na wystawę. I stopniowo wprowadzałam kolejne kapelusze, czapki, toczki z woalkami. Niedługo będą również fascynatory (to takie stroiki na opasce na głowę - przyp. redakcji)

Pani Alicja wyrobem kapeluszy zajmuje się już ok kilkudziesięciu lat. Jak podkreśla to brudna i trudna praca. Zanim na półce pojawi się uformowany gustowny kapelusz trzeba wykonać sporo czasochłonnych zabiegów. Wszystko zaczyna się od półfabrykatów, które trzeba naciągnąć na gorącej formie i odpowiednio wyfasonować. W pracy kapelusznika przydają się ogromny kocioł, para wodna a nawet piec. Odpowiednio wyfasonowany kapelusz trzeba jeszcze wyposażyć wyszyć, obszyć taśmą... To długa i żmudna praca. Ale dająca ogromną satysfakcję.

- Dużo jest radosnych momentów w mojej pracy. Szczególnie jak klient wychodzi uśmiechnięty i zadowolony. A praktycznie 98 proc. takich jest. Mam stałych klientów, którzy wracają do mnie od lat. I polecają mój zakład kolejnym osobom. Dużo satysfakcji dają mi też nietypowe zlecenia - jak na przykład czapki profesorskie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto